Myśli przerwane #4
Do karpia, na przedświąteczne rozluźnienie – kilka dialogów z życia zdjętych. Podobno mi słowo drukowane szkodzi na mózg. To sprawdźcie sami, co robi słowo wypowiedziane.
Do karpia, na przedświąteczne rozluźnienie – kilka dialogów z życia zdjętych. Podobno mi słowo drukowane szkodzi na mózg. To sprawdźcie sami, co robi słowo wypowiedziane.
Na pewno sypało wtedy śniegiem. Jestem przekonana, że to była śniegowa burza – została w moim sercu na zawsze. W oprószonej wówczas Bochni, w 11.
W moim życiu słowa mają ogromne znaczenie. Złamać dane słowo – z premedytacją – jest czynem niewybaczalnym. Albo przynajmniej takim, za który trzeba solidnie zadośćuczynić
Pierwszy grudnia. Jeszcze nas nie zasypało. O 16 robi się ciemno, ale tylko na chwilę. Na każdej przecież ulicy świecą już kilkunastometrowe girlandy. Gdyby każde