Myśli przerwane #1


Poezja PANY! / piątek, 22 czerwca, 2018

To podrzucam kilka dialogów życiowych, kilka pocisków dosłownie wyrwanych z kontekstu. Tych, które śmiało można nazywać myślami przerwanymi.

***

To była jedna z tych kłótni z siostrą, która nie miała zakończyć się szybko. Ale po tym jak mi pocisnęła – dodajmy chamsko – poczułam coś w rodzaju dumy. Tylko praktyka czyni mistrzem ciętej riposty.
Odgłosy sprzeczki: Bla! Bla! Bla!
Iwona: Nie drzyj się na mnie!
Ja: Drze, to się prześcieradło.
Iwona: Szmata też!!!

***

Rozmowa z dziadkiem. Szczególnie po śmierci babci znacznie częściej wspomina o rodzinie. Podkreśla, że czworo dzieci, dziewięcioro wnuków oraz troje prawnucząt to dużo. Humor nie opuszcza go nigdy. Dlatego często będzie tu gościł.
Dziadek: Bardzo się cieszę, że mam tak reprezentatywną rodzinę. Jest Was tak dużo. Ale myśmy z babcią narobili. Ja na to ciężko pracowałem…
Ja: Może nie kończ :p
Dziadek: Ja na to ciężko pracowałem! W pocie członka!

***

Wraz z koleżanka spacerowałyśmy po bocheńskim parku. Podjechał kolega. Na rowerze.
Koleżanka: A gdzie kolega ma drugi rower?
Kamila: (tu pada imię koleżanki), ale proporcja jest taka: dwa pedały na jeden rower. A nie dwa rowery na jednego pedała.

 ***

Kolega: O sobie mogę w sumie gadać godzinami.
Kamila: Twój egoizm – Twój problem.

***

Wbrew pozorom nie jestem bardzo wylewna. W nowym towarzystwie raczej obserwuję. Staram się nie rzucać w oczy. Typowa przyczajka.
Znajomy: Ja wiem, że z Ciebie jest taka poetka. Że z nami to tak nie ma o czym gadać. Ale może zeszłabyś do naszego poziomu na chwilę?
Ja: Musiałabym długo spadać!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *