Wiersz: Bocheńskość


Poezja PANY! / wtorek, 12 października, 2021

Poeci kształtują wyobrażenie o świecie. A może po prostu opisują jak widzą ten świat? Nigdy nie umiem odnaleźć się w tych stwierdzeniach. Mnie trzeba szukać raczej między wierszami. Dzisiaj coś dla miłośników poezji, bo przecież tacy również tutaj zaglądają, prawda?

Mam przyjemność przedstawić Państwu wiersz pt.: „Bocheńskość” – który otrzymał wyróżnienie honorowe w konkursie poetyckim ŹRÓDŁO. Tym samym, ów wiersz, znalazł się w wydawnictwie pokonkursowym wśród utworów naprawdę dobrych. Autorstwa poetów, od których ja mogę się jeszcze tyle nauczyć. I obiecuję to robić. I nie wiem nawet, co mogę więcej napisać. Wzruszenie odbiera mowę a litery na klawiaturze same uciekają spod palców. Tak po ludzku, to ogromna radość. I ja się bardzo, bardzo cieszę. Bo czasem, chociaż w poetycki sposób, to ja jestem tylko człowiekiem. Z Bochni. W całym tego miasta znaczeniu.

Kamila Kaczmarczyk
Bocheńskość

na początku była matka 
i ojciec
potem uliczki wzdłuż solnego rynku
z kamienicami wciąż do remontu 

jakby fasady zbyt długo rzecz jasna
do swej historii żywiły urazę

pierwszy papieros
na szczęście ostatni

letnie koncerty
i pocałunek

bunt młodzieńczości
tak oswojony

dorzućmy jeszcze kilka porażek
potoków łez 
i zachwytów

to trochę się jednak powodów uzbiera
by wracać tu zawsze
i wciąż być u siebie

chociaż gwar cichnie
na solnym deptaku

to nigdy w tej kwestii 
nie idę zwyczajem 

i nie mam w dupie małych miasteczek
chociaż podobno dzisiaj tak trzeba

tutaj się rodzę wiosną od nowa
i tutaj mi wiosen zawsze przybywa

to tutaj serce bije spokojniej
i szepcze nieśmiało
że można inaczej 

Więcej o konkursie możesz przeczytać tutaj.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *