Ahoj przygodo!


Sfera życia / czwartek, 7 czerwca, 2018

Pomysł rodzi się w bólach

Zamysł prowadzenia bloga pojawił się bardzo dawno. Pisać lubię. Zawsze natomiast zastanawiałam się, czy mam co opowiedzieć. Zawsze zastanawiałam się, czy jestem na tyle systematyczna. Zawsze zastanawiałam się, czy już wystarczająco dużo wiem. I zawsze – to ja sama- byłam tą osobą, która najbardziej mnie zatrzymywała. Ja! Metr sześćdziesiąt dwa drobnomieszczańskiego kiczu! W końcu doszłam do wniosku, że przecież blog może być miejscem, gdzie zdobywam doświadczenie i dzielę się pewnymi rzeczami. Zatem start! Jak zacząć blogowanie?

Najbardziej podziałały słowa, którymi kieruje się Ola Budzyńska – Pani Swojego Czasu: Zrobione jest lepsze od doskonałego. Czasami nie dowierzam, że można być tak bardzo inspirującym. Nie ukrywam, że trochę Wisła wody przelała zanim zaklepałam swoje miejsce w sieci.  Ale jestem! Zaczynam z tym, co mam i cieszę się na tę przygodę. Postaram się, żeby tym razem nie trwała krótko.

To, co poetki lubią najbardziej

Jest kilka rzeczy, które urzekają mnie w swojej prostocie – dzieci. W tym moje własne dziecko. Czasem pewnie pojawi się tutaj coś w bardzo parentingowym stylu. Ale spoko – bez pouczania. Bardziej w tonie błagalnym. Dla przeciwwagi, żeby było jednak zabawnie postaram się wrzucić swoją twórczość. Poezja. Pokrętnie doszłam do tego, że jednak minimalizm zaproponował opróżnić szufladę.

Ciągle się uczę sztuki dziennikarskiej to pewnie i takie doświadczenia się tutaj pojawią. Marzyła mi się praca w  radiu. Miałam okazję prowadzić audycję. W głowie tli się pewien pomysł na podcast. Ale tutaj naprawdę nie mam żadnego doświadczenia. Więc możesz zobaczyć od początku. Czekam na mobilizację. Tak trochę od Ciebie. I ostatnia z rzeczy, która rozwala mój system współczulny to kategoria DIY! Tego, co wychodzi spod moich rąk nie można nazwać dziełem. Czasem lepiej się w ogóle nie przyznawać, że coś zaczynałam. Ale nikt nie odbierze mi frajdy. A poklejone ręce i bałagan nie świadczą jeszcze o braku talentu.

Mój świat

Świat potrafi być fascynujący, ale umówmy się – nieraz dobrze przynudza. Wiele z tego, co się wokół mnie dzieje nie rozumiem. Mój układ nerwowy nie zawsze wyrabia. Nie zna, odpowiedzi na wszystkie pytanie. Ba! Czasem nawet wcale nie szukam! Staram się pamiętać te lepsze momenty. Ale życie, jak to życie. Dobrze, że jest. Dlatego też czasem trzeba samemu znaleźć sobie jakieś zajęcie. I  być przy tym totalnie sobą. Ku*wa!!!

PS. Musicie ogarnąć ten rodzaj poczucia humoru.
PS2. Dziękuję Natalii z JestRudo za zdjęcie! Darmowy bank zdjęć jest genialny.

4 thoughts on “Ahoj przygodo!

  1. Widać i czuć w powietrzu w każdym Twoim słowie, że masz spory bagaż doświadczenia życiowego. Nie potrafię tego opisać słowami do końca bo się (chyba) nie da, ale czuć… 😀 Nice

    1. Dzięki. Nie patrzyłam nigdy na siebie w ten sposób. Ale fakt, że wszystko czego doświadczyliśmy – przemielone przez naszą osobowość- paradoksalnie ma nas ogromny wpływ.

    1. Jeszcze nie bardzo mogę rozszyfrować enigmatyczny podpis, ale jeśli piszesz prawdę to…
      Będzie mi tylko i wyłącznie MIŁO! <3
      Pozdrawiam serdecznie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *