Epizody, których aż chce się więcej – to oznacza, że kolejne spotkanie kolażowe za nami. Życzę sobie więcej takich wieczorów ze wspaniałą energią. I z tego miejsca dziękuję wszystkim uczestnikom – daliście od siebie bardzo dużo, zostawiając w moim sercu ciepłe wspomnienie o sobie. Słowne (i nie tylko) warsztaty przechodzą już do historii.

Tym razem spotkanie miało zapach lawendy. Dlaczego? Bo lawenda ma kojące właściwości, wspiera opanowanie w trudnych momentach stresu i lęku. A zamysłem tych warsztatów, oprócz tworzenia kompozycji jest układanie myśli w głowie. Aromaterapia w czystej postaci świetnie radzi sobie z przytłaczającą codziennością. Bywają dni, że cała jestem lawendą. Z drugiej strony zapachy bardzo często przenoszą nas do różnych wspomnień. Mam taką cichą nadzieję, że następnym razem, gdy rozkwitnie lawenda przypomnisz sobie o tym naszym spotkaniu, i że będzie to miłe wspomnienie.

Galeria Biała w Bochni, na kilka godzin stała się wytwórnią słowa – czymś w rodzaju fabryki abstrakcyjnych sentencji. Często te nasze kolażowe wypowiedzi takie właśnie są. Ale to dobrze! Znaczy, że daliśmy ponieść się zabawie!

Dla mnie to spotkanie było przede wszystkim spotkaniem osobowości, było jak podróż w najpiękniejsze zakątki. Czułam tak różne pojmowanie emocji. I to jest dla mnie piękne. I naprawdę chcę więcej!