Dziecko w stanie stabilnym
Krzyczę w stronę zmian. Śpiewam coś w rodzaju hymnu codzienności. Bo ciężko mi się odnaleźć w takiej rzeczywistości. Trudno mi też z myślą, że ten problem dotyczy tak wielu osób.
Krzyczę w stronę zmian. Śpiewam coś w rodzaju hymnu codzienności. Bo ciężko mi się odnaleźć w takiej rzeczywistości. Trudno mi też z myślą, że ten problem dotyczy tak wielu osób.
To kolejne Walentynki, gdzie tak naprawdę bardziej skupiam się na tym, że dzisiaj Światowy Dzień Wiedzy o Wrodzonych Wadach Serca. Czy to ważne? Myślę, że tak. Zresztą chyba bardziej wypadałoby napisać – Dla mnie TAK. Uważam, że wiedza ratuje życie.
W Love Poland Design powstały specjalne skarpetki serduszkowe. Dochód z ich sprzedaży zostanie przekazany Klinice Kardiochirurgii Dziecięcej w Warszawie.
Nie zmienię diagnozy postawionej mojemu dziecku, ale mogę sprawić, żeby jego dzieciństwo było jak najbardziej normalne.
Pomysł na dobrą zabawę, trochę bałaganu i chwilę spokoju. W świątecznym klimacie. Myślę, że to przyjemne i wyciszające zajęcie dla obu stron. Chociaż na początku nie jest to tak oczywiste.
To wspomnienie wróciło do mnie po około 20 latach. Czy Wy w ogóle wiecie o czym ja mówię? Kultowe bajki na ścianie – wracam do tego z ogromnym sentymentem.
Pomysły dla dzieci. Dużo humoru i zrozumienia dla rodziców. Jedziemy na tym samym wózku, a ja wiem, że jego paliwem napędowym nie często jest patetyczny ton. Dla wytrwałych niespodzianka.
Opowiadam swoim dzieciom świat. Słowami właśnie. Dlatego na tym blogu znajduje się poezja i opowieści między wierszami. Przyjdzie w ich życiu taki czas, że zrozumieją na pewno.
Nikt nie mówił o śmierci, ale z drugiej strony czułam, że nie mogą nam dać gwarancji na dobre zakończenie. W ciągu pierwszego roku swojego życia Maks spędził w szpitalu łącznie (nie licząc wizyt w poradniach oraz mierzenia ciśnienia) 95 dni.
Maksymilian – wprowadzenie. Poród jest przeżyciem czasem nie do opowiedzenia. Emocje, które temu towarzyszą wcale nie są wyolbrzymione. Ale jak patrzysz z pewnej perspektywy czasu, to można to zrobić z humorem. Ja spróbowałam.
Postanowiłam przypomnieć sobie kilka rzeczy, które pomogły mi przetrwać pierwszy miesiąc macierzyństwa. Potem dotarło do mnie, że wszyscy dookoła wiedzą jeszcze mniej niż ja (chociaż chętnie radami się dzielą) i jakoś to poleciało.
Nie wiem czy mogę mówić, że mam doświadczenie. Ot, wykarmiłam, wiem jak wycierać gluty i rozumiem jego język. Minęły dwa lata, a u nas w domu wszystko zacznie się na nowo. Ile matek tyle teorii na temat zajmowania się dzieckiem. A w teorii wszystko przychodzi łatwo.
Nie pamiętam momentu, kiedy rodzice przynieśli ją do domu. Do dziś nie mam pewności, że ktoś jej nam po prostu nie podrzucił. Może być też
Pół żartem
Wstajesz o godzinie piątej. Znaczy, że udało się przespać dwie godziny. Od ostatniego karmienia minęło już tyle chwil. Nie (z)liczę. Zwlekam się z
Wszystkiego się uczysz
Dla mnie nie od razu było oczywiste, że będę karmić piersią. Tego też musiałam się nauczyć. Podobnie jak miliona innych rzeczy. W
Blaski i cienie. Ot, niecałe karmienie
Pamiętam jak dziś. Tak pięknie już zasypiał w swoim łóżeczku. Czasem coś tam pogadał. Pośmialiśmy się. Poczytaliśmy. Tysiąc razy