Audio: Zakaz rzucania p(o)etów na trawnik cz.IV
W kontekście tytułu dzisiejszego podcastu – nic dodać, nic ująć!
W kontekście tytułu dzisiejszego podcastu – nic dodać, nic ująć!
Pomysł na dobrą zabawę, trochę bałaganu i chwilę spokoju. W świątecznym klimacie. Myślę, że to przyjemne i wyciszające zajęcie dla obu stron. Chociaż na początku nie jest to tak oczywiste.
To były miesiące pełne zwrotów akcji, nieporozumień, podziałów i szukania ukojenia. W takim razie umówmy się, że to podsumowanie dotyczyć będzie roku poetyckiego. Piszę o życiu, relacjach, polityce i przywarach.
Zapraszam na 3 już część podcastu. To oznacza, że przed Tobą już trzeci rozdział tomiku i autorskie komentarze do fraszek i rzeczywistości.
Prawdziwa gwiazda i to białe po prawej. A tak poważnie, dziele się instrukcją wykonania gwiazdy z papieru. Czasem nawet mi cos w życiu wyjdzie.
To wspomnienie wróciło do mnie po około 20 latach. Czy Wy w ogóle wiecie o czym ja mówię? Kultowe bajki na ścianie – wracam do tego z ogromnym sentymentem.
To już druga część tomiku. Zapraszam po kolejną porcję fraszek i autorskich komentarzy.
Pomysły dla dzieci. Dużo humoru i zrozumienia dla rodziców. Jedziemy na tym samym wózku, a ja wiem, że jego paliwem napędowym nie często jest patetyczny ton. Dla wytrwałych niespodzianka.
Opowiadam swoim dzieciom świat. Słowami właśnie. Dlatego na tym blogu znajduje się poezja i opowieści między wierszami. Przyjdzie w ich życiu taki czas, że zrozumieją na pewno.
Dużo tu pomieszania z poplątaniem. Ilość myśli przecinających synapsy, pod naciskiem emocji kurczą się. Zdają się krzyczeć, że ten tekst jest o niczym. I tak się dzieje w istocie.
Czytam fraszki, czasem z (nie)stosownym komentarzem.
Na potrzeby dobrego funkcjonowania w przestrzenie tego bloga ustalmy sobie pewien fakt. Codzienność to bardziej proza, niż poezja życia. Jednakże, po zapoznaniu się z
Nikt nie mówił o śmierci, ale z drugiej strony czułam, że nie mogą nam dać gwarancji na dobre zakończenie. W ciągu pierwszego roku swojego życia Maks spędził w szpitalu łącznie (nie licząc wizyt w poradniach oraz mierzenia ciśnienia) 95 dni.
Maksymilian – wprowadzenie. Poród jest przeżyciem czasem nie do opowiedzenia. Emocje, które temu towarzyszą wcale nie są wyolbrzymione. Ale jak patrzysz z pewnej perspektywy czasu, to można to zrobić z humorem. Ja spróbowałam.
Nie wiedziałeś, że wydałam tomik? Ups! Trochę Cię ominęło. Ale możesz to szybko nadrobić. Chętnych zapraszam do małego zestawienia 10 najbardziej lubianych fraszek na moim instagramie.
Znamy się od liceum. Maćka raczej nie dało się przeoczyć. Dwa metry wzrostu zobowiązuje. Jest tatą dwóch urwisów. Jego żona to moja koleżanka ze
Po raz setny obiecujemy sobie, że od jutra zwalniamy tempo i uważniej przyglądamy się swojemu życiu. Nadal jednak pędzimy. Po chwili orientujemy się, że przegapiliśmy wiele wspaniałych momentów. Utraciliśmy drogę do siebie. Nie ma uniwersalnej recepty, ale jest ktoś, kto ma konkretną propozycję. Osoba, która zaprasza do przeżywania świata w klimacie #slowteraz.
W tym obszarze życia schemat dla każdej z kobiet brzmi podobnie. Zazwyczaj jest bardzo młoda, kiedy jej się to przytrafia. Ma skurcze. Odeszły jej
Wstyd się przyznać, ale następne zdanie nie jest tylko metaforą. Trzeba odkurzyć komputer. Powoli, w swoim tempie wracam do tematu pozostawiania tutaj swoich myśli,
Postanowiłam przypomnieć sobie kilka rzeczy, które pomogły mi przetrwać pierwszy miesiąc macierzyństwa. Potem dotarło do mnie, że wszyscy dookoła wiedzą jeszcze mniej niż ja (chociaż chętnie radami się dzielą) i jakoś to poleciało.